Telefon zaufania
Fakerę
• 2012-03-29, 19:45
199
Pracowałem w telefonie zaufania, kiedy zadzwonił ten facet.
Powiedział, że chce ze wszystkim skończyć. Miał zamiar oblać siebie i cały pokój benzyną i podpalić.
Powiedziałem mu '' Ahmed, w tak ciężkich czasach zawsze powinieneś mieć przy sobie rodzinę."
Powiedział, że chce ze wszystkim skończyć. Miał zamiar oblać siebie i cały pokój benzyną i podpalić.
Powiedziałem mu '' Ahmed, w tak ciężkich czasach zawsze powinieneś mieć przy sobie rodzinę."
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
BongMan
• 2012-03-30, 10:44
Najlepszy komentarz (39 piw)
Skąd się biorą zamachowcy samobójcy?
# Nie możesz pić piwa, wina ani wódki, więc odpadają ci wszystkie związane z tym przyjemności: paw, lanie pod budką, knajpy z towarzystwem zalanym w trzy d...y, udane zakrapiane imprezy, sex po pijaku z pierwszą poznaną dziewczyną, ucieczka po wytrzezwieniu itd.
# W TV widzisz tylko meczety i duchownych gadających od rzeczy, żadnej piłki nożnej, golfa, tenisa, wyścigow Formuły 1 itp.
# Nie możesz sobie w ogrodku postawić grilla z pieczenią wieprzową doprawioną na ostro, nie wspominając o baterii butelek piwa wokół (patrz> pkt.1).
# Nie możesz w weekend urwać się na ryby, bo co za idiota usiłowałby złowić coś w odległej o 100 km oazie?
# Zamiast porządnych garniturów lub luzackich jeansow musisz ubierać się w szarą szmatę od stóp do glów, a łeb owijać drugą.
# Jesz tylko jedną reką, bo druga służy do podcierania (jakby życie nie było dość skomplikowane, to jeszcze brak papieru toaletowego).
# Karaluchy po obiedzie u sąsiada pędzą na deser prosto do ciebie, bo nie ma ani drzwi ani szyb w oknach.
# Sprobuj się zabawić przy tej muzyce.
# Chcesz sobie dłużej pospać, a tu codziennie o 5 rano zza okna muezzin drze pysk, że pora na poranną modlitwę.
# Kobiety chodzą zakutane od góry do dołu w szmaty i za żadną się nie obejrzysz, nie mowiąc o braku tak banalnej przyjemności jak rozebrane na maxa panienki na basenie miejskim.
# Narzeczoną wybrał ci ktoś inny i na dodatek ona śmierdzi jak twój osioł, więc w rezultacie nie wiesz, co pieprzysz w ciemnościach.
# Nie możesz ogolić się rano gwiżdżac jak skowronek, po czym wziąć prysznica, wiec śmierdzisz jak wielbłąd, z którym dzielisz izbę.
# Twoja żona tez nie moze się ogolić ani wziąć prysznica, więc także śmierdzi (jak dwa wielblady), a szczegolnie denerwujące są roje znarkotyzowanych much, latających za nią systematycznie co miesiąc.
# Wielbłąd odmowił posłuszeństwa 300 km od najbliższej oazy, więc żona musiała cię nieść całą drogę, po czym też odmowiła posłuszeństwa i odziedziczyłeś po niej cały rój much, więc się nie możesz wyspać...
# Druga żona, którą znów wybrał ci ktoś inny, po rozpakowaniu okazała się cierpiacą na ostry syndrom niedopchnięcia 70- latką, na dodatek do złudzenia przypominającą kozę sąsiada..
A tu nagle ktoś przychodzi, wręcza ci pakunek i mówi, że jak pociągniesz za ten sznureczek, to wszystko się nagle zmieni ...
# Nie możesz pić piwa, wina ani wódki, więc odpadają ci wszystkie związane z tym przyjemności: paw, lanie pod budką, knajpy z towarzystwem zalanym w trzy d...y, udane zakrapiane imprezy, sex po pijaku z pierwszą poznaną dziewczyną, ucieczka po wytrzezwieniu itd.
# W TV widzisz tylko meczety i duchownych gadających od rzeczy, żadnej piłki nożnej, golfa, tenisa, wyścigow Formuły 1 itp.
# Nie możesz sobie w ogrodku postawić grilla z pieczenią wieprzową doprawioną na ostro, nie wspominając o baterii butelek piwa wokół (patrz> pkt.1).
# Nie możesz w weekend urwać się na ryby, bo co za idiota usiłowałby złowić coś w odległej o 100 km oazie?
# Zamiast porządnych garniturów lub luzackich jeansow musisz ubierać się w szarą szmatę od stóp do glów, a łeb owijać drugą.
# Jesz tylko jedną reką, bo druga służy do podcierania (jakby życie nie było dość skomplikowane, to jeszcze brak papieru toaletowego).
# Karaluchy po obiedzie u sąsiada pędzą na deser prosto do ciebie, bo nie ma ani drzwi ani szyb w oknach.
# Sprobuj się zabawić przy tej muzyce.
# Chcesz sobie dłużej pospać, a tu codziennie o 5 rano zza okna muezzin drze pysk, że pora na poranną modlitwę.
# Kobiety chodzą zakutane od góry do dołu w szmaty i za żadną się nie obejrzysz, nie mowiąc o braku tak banalnej przyjemności jak rozebrane na maxa panienki na basenie miejskim.
# Narzeczoną wybrał ci ktoś inny i na dodatek ona śmierdzi jak twój osioł, więc w rezultacie nie wiesz, co pieprzysz w ciemnościach.
# Nie możesz ogolić się rano gwiżdżac jak skowronek, po czym wziąć prysznica, wiec śmierdzisz jak wielbłąd, z którym dzielisz izbę.
# Twoja żona tez nie moze się ogolić ani wziąć prysznica, więc także śmierdzi (jak dwa wielblady), a szczegolnie denerwujące są roje znarkotyzowanych much, latających za nią systematycznie co miesiąc.
# Wielbłąd odmowił posłuszeństwa 300 km od najbliższej oazy, więc żona musiała cię nieść całą drogę, po czym też odmowiła posłuszeństwa i odziedziczyłeś po niej cały rój much, więc się nie możesz wyspać...
# Druga żona, którą znów wybrał ci ktoś inny, po rozpakowaniu okazała się cierpiacą na ostry syndrom niedopchnięcia 70- latką, na dodatek do złudzenia przypominającą kozę sąsiada..
A tu nagle ktoś przychodzi, wręcza ci pakunek i mówi, że jak pociągniesz za ten sznureczek, to wszystko się nagle zmieni ...