nowynick napisał/a:
mówcie co chcecie ale kobieta nigdy facetowi ręką krzywdy nie zrobi, natomiast facet kobiecie a i owszem...
Co do tego na nagraniu to już w ogóle pojeb jakiś - ta mu lekko plaskacza a ten zaczął okładać ją pięściami. Jego szczęście, że same pizdy w okół były, za moich czasów żywy by z tej szkoły nie wyszedł...
W takim razie skoro krzywdy nie robi to mogła prać lamusa... ja jebie ale logika. Wezmę se mirabelkę i bede se rzucał w czyjeś okno, a jak ktoś wyskoczy mnie opierdolić, to powiem, że to przecież mirabelka i nikomu nie robi krzywdy.
Są pewne granice których się nie przekracza. Gdyby kobieta go uderzyła sam na sam to jeszcze ten fakt można przemilczeć i po prostu olać, ale ona go uderzyła przy innych chłoptasiach, a to już solidna zniewaga i spadek w hierarchii do samego dna, bo nawet kobieta nie boi się mu przykurwić co jest równoznaczne z brakiem szacunku. Generalnie z jednej strony dobrze że oddał, co oznacza, że sobie nie pozwala, choć z drugiej strony mógł załatwić to bardziej z "klasą" w sensie wyjść bardziej z twarzą.
Generalnie przemoc fizyczna = brak argumentów, więc obydwoje są siebie warci.
Z drugiej strony zobacz na niego... na jego mowę ciała. Garbi się, ręce przed sobą zasłaniają tułów, ustawia się do niej bokiem, zasłania się barkiem i wykręca głowę w drugą stronę. Ze zwierzęcego punktu widzenia, to on się jej boi i jest na pozycji przegranej, więc to nie jest dziwne, że mu sprzedała płaskiego.
Człowiek - niby najbardziej rozwinięta istota na ziemi, ale z drugiej strony rządzą nami zwierzęce instynkty i z mową ciała jest podobnie.
Zrób pewien eksperyment i przejdź się po mieście z trzema typami sylwetki.
a). Sylwetka przygarbiona
b). Sylwetka wyprostowana. Klata do przodu.
c). Sylwetka wyprostowana, klata do przodu... wiesz taki typowy samiec alfa, tylko dodaj do tego uśmiech.
Baw się, wyciągaj wnioski i obserwuj ludzi jak reagują.