W Polsce jak zastrzelisz włamywacza w swoim własnym domu/mieszkaniu to idziesz siedzieć . Masz wezwać policję i czekać na ich przyjazd. A przyjadą za godzinę, bo są zajęci wystawianiem mandatu dwóm 15 latkom pijącym piwo pod blokiem. Idąc tym tokiem rozumowania, gdy płonie cały twój dobytek, masz nie gasić, tylko czekać na przyjazd straży pożarnej . Chory kraj w którym nigdy nie będzie normalnie. W USA mój dom - moja twierdza, tylko uciekającego złodzieja odjebać nie wolno.
To są mity i mówię Ci to jako strzelec. Idziesz do aresztu, a siedzieć będziesz jak przekroczysz obronę konieczną. Dlatego zawsze należy zabić włamywacza, żeby była tylko jedna wersja wydarzeń.