W przyrodzie zwierzęta nie są uwiązane na łańcuchu, bez możliwości obrony/ucieczki.
Szkoda pieseła, widać że właściciel debil. Nigdy nie rozumiem takich ludzi.. na chuj dawać psa na dwór w nocy, a niech pilnuję przed chuj wie czym, jak wilki grasują w okolicy, tzn nawet kilkadziesiąt kilosów może być, ale tyle styknie.. a po drugie odjebac psa na łańcuchu też nie problem, bo skoro dźwięku zarzynania przez wilków psa nie słychać, to nw.. strzelbę obowiązkowo chyba się na tam, czy coś?