To dużo masz wolnego czasu, że możesz dorobić wysokość pensji ciężko zapieprzającego fizycznie Polaka który realnie coś wykonuje a nie siedzi za biurkiem i udaje, taki mamy poziom studiów w Polsce jest czas na chlanie, spanie i dorabianie a nauka gdzieś na końcu bo i tak przepuszczą w końcu mają z tego kasę od państwa.
Nie, nie zrobiłbyś, ani ty, ani ktoś inny kto się nie zna na tym. Przy budowie domu, układu sterowania, silnika, czegokolwiek z zakresu inżynierii trzeba mieć wiedzę, trzeba wiedzieć co, ile, jak i przede wszystkim dlaczego, a nie walić na oko. A ktoś kto nie skończy studiów z odpowiedniego zakresu nie wie o takich rzeczach, pewnie nawet nie ma świadomości, że trzeba przeprowadzić dokładne planowanie i obliczenia.
@~de Sade O czym również napisałem Cymbałów na studiach nie brakuje i moim zdaniem powinno być gęstsze sito, ale to wynika z polityki uczelni. Im więcej magistrów wykształci, tym będzie lepiej postrzegana. Tak myślę przynajmniej.
ominelo Was tyle i musicie po zawodówce zapierdalac przy łopacie a rodzice ciągle dorzucają Wam na "czteropak"
wkurwia mnie, że tacy huja umiący studenci blokują mi możliwość rozwoju bo ja chociaż na budowlance się znam lepiej niż te przemondrzałe studenciki budownictwa powyżej muszę w moim wieku skuwać ściany, ładować piach i wywozić gruz bo nie mam kurwa wykształcenia a oni mają ten nic nie warty papierek.
Najdobitniej o "wiedzy" technicznej świadczy to jak te inżynier znają się na motoryzacji, ja zwykły robotnik mam BMW koledzy też BMW albo Audi a mój kierownik inżynier z uprawnieniami Peugeotem zarabia parę razy więcej i stać go na dobre BMW a kupił kurwa francuski wyrób samochodopodobny gdzie każdy mechanik wie, że tym się więcej jeździ na lawecie niż drodze, zapytam retorycznie - jak to świadczy o jego wiedzy technicznej? no właśnie to świadczy, że nie ma o tym pojęcia a ma kurwa papierek i te egzaminy państwowe więc tyle to jest warte te całe papierki.