Gimnazjum w komentarzach @UP się wzburzyło.
Widać,że w autem to najwyżej w bagażniku albo w foteliku jak tato pozwolił jechaliście.
Za taką ilość śniegu na aucie nikt mandatu nie da.
@Magik ty się w łeb pierdolnij, drapać może kurwa samochód widelcem żeby wszystko ładnie zeszło?
Wymagać to se będziesz mógł jak zaczniesz podatki płacić, ale do tego w gimnazjum masz jeszcze daleko.
Zresztą ten cały bunt gimnazjum na policje czy w komentach w co drugim temacie jest śmieszny.
Jeżdżę już ładnych parę lat i jeden raz tylko spotkałem się z buractwem w policji.
Jak przepierdolisz na czerwonym to co, po łbie mają głaskać?
Większość "pokrzywdzonych" odpierdala JP na 99% pod klatka z żubrem w łapie a potem płacz,że policja zła, że tata dał pasem na dupę i jeszcze szlaban na neostradę.
Można mieć pecha i trafić na kurwę ale zdecydowanie nie jest to regułą.
A ten typ ze stacji benzynowej to typowy idiota co darmo zamieszanie robi.
Cóż jeżeli uważasz taką sytuację za normalną kiedy służby stosują moralność Kalego to nie dziwię się iż w Polsce jest jak jest. Jeżeli wymaga się od obywatela bezwzględnego przestrzegania przepisów to służby powinny być jeszcze bardziej drobiazgowe w ich przestrzeganiu. Jeżeli widzę suszarkę na wyjeździe z miejscowości łapiącą tych którzy przekraczają prędkość to mnie skręca. W wielu przypadkach w innych cywilizowanych krajach skończyło by się na upomnieniu. Widzę policjantów kontrolujących kierowców gdzie w tle widać znaki drogowe ustawione w nieprzepisowej odległości od siebie. Ich to nie obchodzi. Ich obchodzi karanie obywatela nie zmiana na korzyść bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Jeździ się po Polsce to się widzi takie absurdy jak znak ograniczenia prędkości postawiony w na samym szczycie tak ciasnego zakrętu iż nie można go spostrzec. Tym nikt się nie zainteresuje ze służb. Ale już przekroczeniem prędkości o 20 km/h w terenie "zabudowanym" czyli dwie stodoły 200 metrów od drogi to już przestępstwo takie że hoho.
Nie neguję tego,że można trafić na kurwę i służbistę ale tych popierdolonych jest niewiele więcej w policji niż w innych grupach zawodowych.