będę wyj-wyjątkowo milutki: przypadkowa (bo zakładam że nie założona) synchronizacja klatkarzu kamery lub jego wielokrotność z ilością obrotu śmigieł powoduje na filmie widok pozornego bezruchu skrzydeł...
dla kogoś kto ma niewiele wspólnego z technika filmowania wygląda to zgoła magicznie
Nie mam nic wspólnego z techniką filmowania, wydaje mi się iż posiadam wiedzę ogólną na przeciętnym poziomie, nie kończyłem politechniki ani nie byłem orłem z fizyki a wiem jak powstało to zjawisko.
Wystarczy min. przeciętny iloraz inteligencji i zdolność logicznego myślenia. Także nie przesadzaj z tą znajomością techniki filmowej
Tak, ja mam niewiele. Na czym polega powyższe zjawisko?