Kepeszek napisał/a:
Fuj. Hehe muszelka cipcia mniam mniam cipeńka hehe ruchanko młoda suczka ale bym ją ćymća rymća. O tak właśnie kurwa brzmisz xd
Fuj? Nawet nie powiem jak to brzmi moim zdaniem bo przecież nie mamy zamiaru się kłócić. Jak ma napisać w takim razie?
Pizda, dziwki i ruchać? Kobiece narządy płciowe u tych niewiast i odbywać stosunek płciowy? Czy może w ogóle nie poruszać tego tematu bo to koliduje z Twoim poczuciem dobrego smaku. Jakoś się przecież określa "te rzeczy". Jak kiedyś uda Ci poruchać to zrozumiesz
A tak abstrahując od mojego przaśnego/januszowego języka i podejścia do sprawy:
Kiedyś czytałem artykuł w którym omówiono zależność pomiędzy tym jak partnerka określa męskie narządy płciowe a stopniem jej sympatii do nich . Są trzy poziomy:
Jeśli dziewczyna mówi na fiuta bezosobowo- "on", "go" to znaczy, że w ogóle nie lubi twojego kutasa.
Jeśli dziewczyna mówi na fiuta "ptaszek", "mały" (chociaż to nie jest najszczęśliwsze określenie
) lub w inny potoczny sposób to znaczy, że średnio lubi Twojego kutasa.
Natomiast jeśli dziewczyna używa wulgarnych określeń takich jak "kutas", "chuj" to znaczy, że go uwielbia.
Także sadole radzę posłuchać swoich partnerek i wziąć to pod uwagę przy wyborze partnerki