Komentarz zapewne się nie spodoba.
Romowie traktowani są jak trędowaci. Od najmłodszych lat spotykają się z pogardą i wyzwiskami. Polskie dzieci trzymają się z dala od romskich, mężczyźni nie zawierają przyjaźni, a kobiety ich unikają (drobne wyjątki, zazwyczaj patologiczne). Pozostaje im przebywanie w swoich małych gettach, na polskie rodziny patrząc z dystansu i zazdrością. Kto chciałby zatrudnić cygana z filmu ? Brak wykształcenia, nieprzyjemny akcent, seplenienie, smród itd. Do tego inni pracownicy po prostu by się buntowali, gdyby mieli z kimś takim pracować.
Gdy coś nam nie wychodzi, potykamy się życiowo, mamy rodziny, które nas wspierają. Motywacje do dalszego funkcjonowania np. Co powiedzą moi rodzice/przyjaciele, jeśli nie będę pracował ? Normalni obywatele boją się wykluczenia przez społeczeństwo, dlatego często najprostszą motywacją jest strach.
Co z nimi ? Nigdzie ich nie chcą, same miasteczka licytują się gdzie ich wypędzić. Nie ma strachu przed wykluczeniem, ponieważ są wykluczeni na starcie. Od początku nie ma motywacji. Rodzice bez pracy, to samo reszta otoczenia.
Starszym już nic nie pomoże. To walka z wiatrakami. Widzę szanse dla młodych swego rodzaju okazje, by się z tego bagna wyrwać. Przymusowy pobór wojskowy na 2 lata bez możliwości powrotu do domu (dla środowisk patologicznych). Nie po to, żeby im dowalić, ale pokazać nadzieje.
Komentarz zapewne się nie spodoba.
Romowie traktowani są jak trędowaci. Od najmłodszych lat spotykają się z pogardą i wyzwiskami. Polskie dzieci trzymają się z dala od romskich, mężczyźni nie zawierają przyjaźni, a kobiety ich unikają (drobne wyjątki, zazwyczaj patologiczne). Pozostaje im przebywanie w swoich małych gettach, na polskie rodziny patrząc z dystansu i zazdrością. Kto chciałby zatrudnić cygana z filmu ? Brak wykształcenia, nieprzyjemny akcent, seplenienie, smród itd. Do tego inni pracownicy po prostu by się buntowali, gdyby mieli z kimś takim pracować.
Gdy coś nam nie wychodzi, potykamy się życiowo, mamy rodziny, które nas wspierają. Motywacje do dalszego funkcjonowania np. Co powiedzą moi rodzice/przyjaciele, jeśli nie będę pracował ? Normalni obywatele boją się wykluczenia przez społeczeństwo, dlatego często najprostszą motywacją jest strach.
Co z nimi ? Nigdzie ich nie chcą, same miasteczka licytują się gdzie ich wypędzić. Nie ma strachu przed wykluczeniem, ponieważ są wykluczeni na starcie. Od początku nie ma motywacji. Rodzice bez pracy, to samo reszta otoczenia.
Starszym już nic nie pomoże. To walka z wiatrakami. Widzę szanse dla młodych swego rodzaju okazje, by się z tego bagna wyrwać. Przymusowy pobór wojskowy na 2 lata bez możliwości powrotu do domu (dla środowisk patologicznych). Nie po to, żeby im dowalić, ale pokazać nadzieje.
Ramone ondrycz jebalbym