Wysłany:
2018-03-09, 16:14
, ID:
5160908
40
Zgłoś
Bila to wy zostawcie w spokoju, nie zebym go bronił bo nie znam całej historii ale tak samo wy nie znacie.
Kto wie czy prawda nie wygladała w ten sposób:
Bill tyrał na żone i dziecko. Żona chlała, ćpała i dupy dawała. Doszło do rozwodu, jak zwykle biedna mamuśka z dzieckiem dostała chate Billa oraz alimenty. Bill natomiast zrujnowany decyzją sądu wylądował gdzieś w kamperze poza miastem. Mamuśce brakowało na luksusy to odegrała kolejną ze swoich ról jakoby Bill sie nad nimi znęcał w przeszłości i wysłała swojego RepoSyna po dolary.
Bill nie wygląda mi na alkozjeba, styl to typowe 80's pewnie modne w jego czasach młodości, podczas sprzeczki nie zachowuje sie agresywnie, nawet po paru gongach nie używa brzydkich słów... coś mi tu śmierdzi i nie jest to Bill.