Jakiś chuj wozi się za nasze pieniądze (z podatków) z panienką nowym Mondeo, znając życie w godzinach pracy, a my zapierdalamy jak osły w robocie i gówno (czyt. max. 2k brutto) z tego mamy. Póki na wyższych stołkach nie zasiądą osoby, które zajmą się tym kurewstwem to w tym kraju dalej będzie burdel na kółkach albo jeszcze gorzej się podzieje, a wtedy się pakuje i wypierdalam szukać perspektyw do godnego życia w innym kraju, w którym plewi lub chociaż stara się plewić wszelkie kurewstwo. Jebana padlina jest jakby nie było naszym pracownikiem (bo z czego ma kurwa wypłatę?), więc jeśli był w godzinach pracy powinien się zatrzymać i wytłumaczyć wszystko jak człowiek, a jeśli zobaczy to jego przełożony i okaże się że był faktycznie wtedy w robocie i go nie wypierdoli na zbity pysk to jego również powinni wyjebać. Dzięki takim działaniom już po pół roku cała "państwówka" znałaby zakres swoich obowiązków! Nikt nie mówi, że mają zapierdalać jak murzyny, ale kurwa litości! Jak daleko może sięgać skurwiałe bezprawie? Sorry, że się tak rozpisałem, ale krew mnie zalewa, a nie ma się komu wyżalić. Jak już tak pierdole bez sensu to zamknijcie mi kumpla za pół wora jarania, a kurwy złodzieje, pedofile i mordercy niech na koniach hasają po polanach!