Niech młody zawczasu się nauczy by sprawdzać lód zanim się wejdzie. Teraz zmoczył dupę w bajorze, ale może dzięki temu się kiedyś nie utopi
mazga50 napisał/a:
Niech pierwszy rzuci kamieniem, kto nie odjebał jakiejś maniany za gówniaka...
Jak pode mną lód się załamał to zanim dotarłem do chaty to zamarzło mi wszystko - guziki, suwaki, sznurówki. Nie mogłem się rozebrać zanim ubranie nie odtajało.
Od tamtej pory wiem, że przy trzcinach i innych roślinach lód bywa bardzo cienki