Wysłany:
2014-07-14, 19:50
, ID:
3352835
36
Zgłoś
nie no kurwa ale ja to facetowi współczuję... założę się, że dobrze gra na gitarze, przez lata napierdalał z kumplami w garażu, ćwiczył wieczorami, w końcu im się udało, pierwszy koncert, potem znowu lata ćwiczeń aby wydać pierwszą płytę, i oto jest! w końcu udało się dostać na wilki festiwal muzyczny, na głównej scenie, wśród gwiazd wieczoru! Czyżby marzenia sie spełniały?!
ni chuja, stoisz jak pajac i udajesz że grasz bo kurwa zapłacili za plejbeki...