Wysłany:
2014-01-21, 3:42
, ID:
2873741
Zgłoś
Przypomniała mi się historia hackera który na zhackowaną stronę wstawił zdjęciu biustu swojej dziewczyny. Pech chciał, że było zrobione iPhone'm. Rezultat? W zdjęciu zawarte były znaczniki geolokalizacyjne, numer seryjny iPhona'a, dzięki któremu wiedzieli gdzie auktualnie przebywa, co robi, o czym pisze do znajomych itd. Nie wspominając że podobno wszystkie zdjęcia z iPhonów trafiają to ogólnej bazy zdjęć apple. Zajebisty plan na inwigilowanie głupich hamburgerów, którzy tylko czekają aby polecieć do sklepu po coraz nowsze zdobycze techniki, które jeszcze bardziej zabijają ich prywatność.