Zauważcie, że zdecydowana większość ataków psów na dzieci to sprawka owczarków niemieckich i psów typu husky. Jak ludzi słyszą o takim incydencie to zawsze myślą "pewnie pitbul". Tymczasem wilczury były od dawna używane do pracy w obozach, więzieniach i kładziony był nacisk na ostry charakter psa. Dodatkową rolę odgrywa atawizm. Pisk dziecka przypomina tym psom zwierzynę którą dopadli towarzysze ze stada (ot - sarnę). To je pobudza i wzmaga agresję.
Owczarki niemieckie są zjebane. Na 17 sztuk, z jakimi miałem dłuższy kontakt tylko jeden był normalnym psem. A to pewnie dlatego, że wyglądał na lekko skundlonego. Reszta nie nadawała się nawet na kompost. W mojej wiosce są trzy legalne hodowle psów rasowych, wszystkie z masą nagród. Dogi, podhalany i jakieś małe zjeby. Do żadnego z tych psów bez kija nie odważę się podejść, a ludzie kupują te szczeniaki do dzieci Żeby nie było, mam dwa psy, w sumie to suki. Obydwie darzę ogromnym zaufaniem, wiem, że mogę zostawić z nimi dzieciaki, dzieciaki wiedzą, że mają szanować zwierzaki, bo będzie ciap a potem opierdol.
Szkoda, że ten wytwór chorego umysłu jednego z użytkowników nie może już powrócić w tej samej formie. Nie raz miałem dobry ubaw z tych tekstów o psach i z reakcji sadolowych animalsów.