Płyta_Gnojowa napisał/a:
Jak ktoś, to spróbuje im rozkraść albo zniszczyć, to przysięgam, że kurwy zatłukę.
Inicjatywa wzorowa!
Oby tylko nikt tego nie rozjebał.
Nie bój się. Ta siłownia stoi tam już od... ja wiem... 10 lat. Co roku naprawiane jest to co się zepsuło (koszty minimalne bo to wszystko beton, okoliczne drewno, trochę gwoździ i butelki plastikowe - tyle że trzeba trochę pracy włożyć). Ludzie mogą tam ćwiczyć do woli, nie rzadko ktoś tam pije ale jak ktoś rozrabia to szybko jest pacyfikowany. Nie oszukujmy się, ludzie którzy się tym opiekują to nie kółko różańcowe.