Wysłany:
2015-03-10, 16:43
, ID:
3862694
Zgłoś
O zajmowanie miejsc przez "elyty" to bym się nie martwił, szybciej niż NAVY-Seals, czmychną na zachód i uformują, rząd na uchodźstwie (albo i nie). O zrzut "atomowy", również bym się nie martwił, nawet Putin wie, że to jest bilet w jedną stronę, bardzo dobry straszak ale kompletnie bezużyteczny, jeżeli chce się dane terytorium zająć. Natomiast, gdyby mieli nas "zajmować" tak jak teraz Ukrainę, kosząc osiedla artylerią, problemem by było to, że nikt by nie wiedział gdzie są te cholerne bunkry i to włącznie z lokalnymi władzami (tymi co by się poczuły do pozostania), gdzie wysłać personel i zaopatrzenie, gdzie utworzyć punkty pomocy medycznej itd. Poza tym, w takich prawdziwych schronach jest około 1,5 mln miejsc, tylko w dużych miastach, głównie w największych zakładach typu elektrownie, huty.