Rozumiem, że to może śmieszyć, jak pierwszy raz zobaczyłem oczy kobry to też się uśmiałem, chuj tam w końcu to tylko jeden żul. Kurwa ale ile można, który baran myśli, że takiego żula życie rozpieściło? A typ znajdzie beja, włączy kamerkę, popierdoli jakieś bzdury i zadowolony z siebie bo ludzie w internecie się ucieszą. Wielki twardziel bo podejdzie do schorowanego, starego chlora i wszystko mu wolno. Była niedawno tutaj taka wrzuta o pijaczynie, który się np. na budynek po kratownicy wjebywał (nie pamiętam tytułu). Do takiego by podszedł cwaniaczek, tak by po ryju dostał, że by go matka nie poznała.