Jako że są wakacje i mam cztery miesiące przerwy między liceum a studiami postanowiłem się nie nudzić i poszedłem do pracy, do firmy robiącej ankiety telefoniczne dla pewnego dostawcy mediów. Chciałbym się z Wami podzielić dwoma rozmowami, które to przeprowadziłem z klientami.
- Dzień dobry, chciałem zapytać czy widziała pani pracę serwisu naprawiającego usterkę telefonu stacjonarnego?
- Nie widziałam, wie pan, ja jestem niewidoma.
- Aha, rozumiem, w takim razie nie przeszkadzam, życzę miłego dnia, do usłyszenia!
- Do widzenia.
- Dzień dobry, dzwonię w sprawie ostatniego uszkodzenia, które było ostatnio u pana naprawiane, czy widział pan pracę serwisu?
- Nie, nie mam czasu na ankiety, wie pan, idę na chemię teraz.
Myślę- pojebany, jest środek lipca a ten do szkoły chodzi, więc pytam.
- Na chemię? Chodzi pan w lipcu do szkoły?
- Nie, no wie pan... raka mam.
Jak się spodobało to będę wrzucał jeszcze jakieś ciekawe rozmowy, a jak się nie podoba to wywalić
- Dzień dobry, chciałem zapytać czy widziała pani pracę serwisu naprawiającego usterkę telefonu stacjonarnego?
- Nie widziałam, wie pan, ja jestem niewidoma.
- Aha, rozumiem, w takim razie nie przeszkadzam, życzę miłego dnia, do usłyszenia!
- Do widzenia.
- Dzień dobry, dzwonię w sprawie ostatniego uszkodzenia, które było ostatnio u pana naprawiane, czy widział pan pracę serwisu?
- Nie, nie mam czasu na ankiety, wie pan, idę na chemię teraz.
Myślę- pojebany, jest środek lipca a ten do szkoły chodzi, więc pytam.
- Na chemię? Chodzi pan w lipcu do szkoły?
- Nie, no wie pan... raka mam.
Jak się spodobało to będę wrzucał jeszcze jakieś ciekawe rozmowy, a jak się nie podoba to wywalić