Mi jak padł silnik w samochodzie to włożyłem do niego różaniec. Na drugi dzień okazało się że silnika w ogóle nie ma a auto jeździ lepiej niż poprzednio. Mało tego to wyszło że teraz zamiast spalać paliwo to je produkuje i sprzedaję ropę na lewo.
Tak więc nie smiejmy się z mocy nam nieznanych.