Wysłany:
2013-03-28, 0:55
, ID:
1977200
Zgłoś
@~okar19
Owszem. Ale nie tylko. Nie raz podjeżdżam do skrzyżowania chcąc skręcić w prawo na strzałce. Rozglądam się, jadę...i nagle pod maską jedzie mi wesoło rowerzysta, a mi ciśnienie skacze i hamuję.
Na rowerze jedzie się znacznie szybciej niż idzie z buta, kierowca można ocenić sytuacje, że jest bezpiecznie, w najbliższej okolicy pasów nie ma śladów życia, zatem jedziemy. A tu nagle zaskoczenie i na masce leży DEBIL i jeszcze mordę drze, że jeździć nie umiesz.
BTW potrącenie rowerzysty w ten sposób jest legalne. Tj. wina leży po stronie rowerzysty zgodnie z prawem, to on złamał przepisy. I bardzo kurwa dobrze, jak wyleczy połamane kości niech płaci na lakiernika.