skywalker75 napisał/a:
Od kiedy to na zwierzęta mówimy panowie? No chyba, że tam u ciebie, w zachwaszczonym kacaplandzie
Co tam? "Żona" potrzebowała pomocy?...
...idź może z "Nią", żeby wytłumaczyć co się z głową stało, potrzymać za rękę, otrzeć łzy...
A jak już wrócicie to utul do snu, pocałuj w czoło, no i wspieraj w leczeniu, lub też leczcie się razem...