santaxl napisał/a:
1. obama - czarnuch, na dodatek nie urodzony w ameryce, socjalista, komunista, homoterrorysta, genderowiec, lewak
2. Putin - biały.
Widać, kto jest lepszy
Po pierwsze: kto ci powiedział, że nie urodził się w USA? Nie przedstawił swojego aktu urodzenia, fakt... Ale czy ty byś mógł przedstawić mi swój akt, gdybym poprosił cię o ksero tegoż
? Tak myślałem.
Po drugie: komunista? Właśnie dlatego zapewne zwyciężył w wolnych wyborach prezydenckich...
Po trzecie: homoterrorysta? Znajdź mi dwie wypowiedzi Obamy odnoszące się do kwestii homo. To nie jest tak, że w USA trzeba forsować jakiekolwiek ustawy pro-homo... Tam homofobów jest poniżej 30%, to i publicznie potępiane są wypowiedzi "godzące w dumę homoseksualistów".
Po czwarte: co to znaczy według ciebie "GENDER". Jeśli przyjmiemy właściwą definicję tego słowa, "genderowcem" będzie można nazwać po po prostu socjologa. Bo gender to jednostka naukowa badań socjologicznych, która z wartościowaniem nie ma nic wspólnego.
Po piąte: powiedz mi co to znaczy "lewak". W USA używa się terminów 'liberał' - w odniesieniu do tych, wyznających prymat wolności nad nakazami - i 'konserwatysta' - wyznający "tradycyjny" model obyczajności. O wizjach gospodarczych nie dyskutuje się w czasie kampanii wyborczych (dokładnie zresztą tak samo, jak w Polsce; ludzie mają złudzenie, że powiedziane zostało coś o gospodarce, gdy jeden z drugiem nazwie innego złodziejem).