Tylu tu ekspertów, że aż się boję coś napisać,ale trzeba pokonywać własne słabości,więc do rzeczy: Od 6 lat mam psa rasy American Staffordshire Terrier, popularny Amstaf,rasa mająca złą sławę i nie będę się tu rozwodził czy zasadnie czy nie. Pies na pewno nie należy do najłatwiejszych w ułożeniu i wychowaniu,ale cechuje go duża inteligencja, mam dwójkę dzieci - 10 lat i 2 latka,pies jest przyjazny, towarzyski i uwielbia bawić się z dziećmi. Nie wykazuje żadnej agresji,znudzenia czy poirytowania w zabawach, nie zostawiam go samego z synami - tak mam mózg i zdaję sobie sprawę, że to tylko zwierze, to tzw. zasada ograniczonego zaufania,nigdy nie spotkałem się z żadnym przejawem agresji ze strony mojego czworonoga, mimo, że jest to rasa uznawana w Polsce za niebezpieczną. Dość o mnie,teraz konkluzje:
- z każdego psa da radę zrobić agresywnego debila - kwestia wychowania,
- jeżeli nie znęcasz się nad psem, nie masz się czego obawiać,
Zachowanie psa z filmu to powód do:
- wyjebania darmozjada do schroniska,
- solidnego wpier... i udowodnieniu mu, kto jest panem, a kto psem,
- natychmiastowego unicestwienia
Były kiedyś jakieś badania, na temat pogryzień - zwłaszcza dzieci przez psy różnych ras i w czołówce był o dziwo labrador - może coś jest na rzeczy, że nie są to wcale takie kanapowce jak się wszystkim zdaje.
P.S Amstaff był na szarym końcu w powyższych badaniach bo obok Bulterierów, są to psy do pracy z dziećmi upośledzonymi, ze względu na duży próg bólu u wymienionych ras.
P.S 2 Moje dzieci są na szczęście zdrowe - więc nie musicie się martwić, że mam Amstaffa i upośledzone dzieci
Teraz czekam na komentarze z pociskami na mój temat.
Pozdrawiam Sadoli.