Wysłany:
2012-12-21, 16:23
, ID:
1677703
2
Zgłoś
Jakie bohaterskie baby. Bohaterska to była moja ś.p. babka, która podczas wojny trzymała w ukryciu dwóch powstanców, ryzykując przed szwabami i karmiła po cichu kartoflami, żeby nie pozdychali z głodu w stodole. To było kurwa bohaterstwo, a i przypuszczam, że za tamtych czasów to i pewnie sierpowym potrafiła przyłożyć, sądząc po agresywnych reakcjach, gdy będąc w odwiedzinach nie dokańczałem obiadu, kiedy jeszcze żyła, pomimo wieku. Nie to co te baby. Pozerki, a nie fighterki.