Trochę chujowo, urodzisz dziecko, synek rozedrze ci pizdę przy po porodzie, nie śpisz, wychowujesz gnoja, karmisz, troszczysz się, latasz z nim do lekarza, później do szkoły kochasz go nad życie, a potem jakieś patałachy spuszczają ci wpierdol, wsadzają gnata do mordy, grożą śmiercią, bo jebany gnój zamiast pracować jak człowiek albo uciec z tego kurwidołu, woli handlować dragami, co tam wiąże się w 99% ze śmiercią.
Znajomy mi opowiadał, a był "gangsta" w czasach prlu, jak się długi ściągało. Mianowicie jakieś pierwsze drewniane kamerki i wywóz typa do lasu. Następnie ktoś stał w kominiarce i typ mu musiał zrobić laskę (klamka przystawiona do głowy). "Na jutro kasa albo cała rodzina dostanie nagranie". Nagle cudownie siano się znajdowało. Mnie trochę zamurowało, ale true story. Mawiał: "Śmierć to jest nic są gorsze rzeczy i człowiek musi żyć z taką świadomością." Jak na przykład powyżej. "Jak kogoś nienawidzisz to podstawiasz mu jakąś ładną kurwe z aids i też ma typ przejebane." Ogólnie bardzo wesoły i przyjemny człowiek w życiu bym nie powiedział, że ma taką przeszłość.
Znajomy mi opowiadał, a był "gangsta" w czasach prlu, jak się długi ściągało. Mianowicie jakieś pierwsze drewniane kamerki i wywóz typa do lasu. Następnie ktoś stał w kominiarce i typ mu musiał zrobić laskę (klamka przystawiona do głowy). "Na jutro kasa albo cała rodzina dostanie nagranie". Nagle cudownie siano się znajdowało. Mnie trochę zamurowało, ale true story. Mawiał: "Śmierć to jest nic są gorsze rzeczy i człowiek musi żyć z taką świadomością." Jak na przykład powyżej. "Jak kogoś nienawidzisz to podstawiasz mu jakąś ładną kurwe z aids i też ma typ przejebane." Ogólnie bardzo wesoły i przyjemny człowiek w życiu bym nie powiedział, że ma taką przeszłość.