Zaprzysiężony napisał/a:
Co tu się odjebało? On ją tnie, ona krwawi, a on umiera?
To nie ona krwawi tylko on, widać wyraźnie, że z jego lewej ręki nakurwia posoką aż miło, jak zaczął się z nią szamotać to gdzieś musiał się przypadkiem sam dziabnąć i to dość pechowo głęboko w żyłki (może najpierw się pociął a potem chciał ją zabrać ze sobą? Nie wiadomo bo filmik od połowy akcji), potem próbował jej poderżnąć gardło ale ona się zasłaniała i tylko kilka niegroźnych ran odniosła i spierdoliła, on był cały czas przechylony + z ręki z litr krwi już poszedł na spacer to nie miał siły za nią lecieć, może by ją jeszcze gonił ale do mózgu dotarła w końcu informacja, że nie żyje