Pfff to jeszcze czysto nie widziałeś syfu w indiach
Ale i na haiti od czasu covidu gangi przejeły władze a prezydent stoi za nimi bo nie chce oddać władzy.
Akurat polski bloger bez planu po przerwie wakacyjnej wyjechał tam nakręcić serie
Tam nie ma żadnego jeża...
Widok jak w Polsce przełom lat 80/90. Pełno śmieci wyjebanych gdziekolwiek i stada dzieciaków ganiających na dworzu... Dziś nawet jakby oderwać te wszystkie japiszony od smartfonów i wygnać na dwór toby nawet jednej trzeciej ilości dzieciaków z tamtych lat nie było. Do dziś pamiętam jak byłem w sklepie po buty to nie ważny kolor, krój etc byle by cokolwiek było w rozmiarze 32
A jeśli nawet był, to był na słodko-kwaśno i dawno został wydalony.
A teraz pytanie" czy Wy naprawdę kiedykolwiek wierzyliście, że tym ekoświrom chodził o dobro planety, o ekologię, o zanieczyszczenia, a nie o pieniądze, władzę i NWO? Tę ułomną też wykorzystali jako mordę rzekomej walki ekologów, tak samo jak Soros posłużył się ryjem żyda-Balcerowicza i utworzonej Fundacji Batorego aby zniszczyć polski przemysł.
Myślcie ludzie, to nie boli!
Tak było, pamiętam. I jeszcze dodam, że czasem przyjeżdżali dziennikarze z Zachodu żeby sfilmować ten nasz syf i zacofanie i pokazywać w TV Niemcom, czy Francuzom. Dlatego jeszcze pod koniec lat 90-tych niemieccy turyści się dziwili, że w Polsce jest prąd, kible i asfaltowe drogi.
Pewnie nie słyszałeś myślący, oświecony człowieku o niewydolnej gospodarce socjalistycznej w latach 45-89, która się sama zaorała? Balcerowicz odłączył tylko kroplówkę, którą była drukarka pieniędzy rozkręcona przez ostatni rząd komunistyczny M. Rakowskiego, przez co mieliśmy inflację 800% Co trzeci Polak na tranformacji stracił, to fakt. Ale gdyby nie Balcerowicz, dziś bylibyśmy na poziomie Zimbabwe.
Żeby to zrozumieć, trzeba mieć trochę wiedzy ekonomicznej i wyobraźni, a nie łykać jako prawdę objawioną pojebane teorie spiskowe z gównianych portali.
Najgorsze, że obecny rząd zmierza w tym samym kierunku co Rakowski. Obawiam się, że za parę lat Balcerowicz znów będzie potrzebny.