Narobił się Zenek w robocie. W piątek wraca do domu, patrzy - żonka w zwiewnej, erotycznej bieliźnie przygotowała się, by mu wynagrodzić ten trud i znój. Wskoczyli do wyrka, mach mach mach, kobiecina stęka, krzyczy, orgazm multiwielopięciokrotny - w końcu Zenio strzelił, westchnął i opadł na bujną pierś małżonki. Ta przytuliła kędzierzawą głowę i zamruczała:
- I co Zeniu, i jak?
- Spoko, teraz fajrant.
- I co Zeniu, i jak?
- Spoko, teraz fajrant.
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
______________
Regulamin serwisu Sadistic.pl: sadistic.pl/regulamin.htm