Wysłany:
2020-10-21, 11:24
, ID:
5817498
Zgłoś
18 października br. w stolicy Chile, w rocznicę antyrządowych protestów sprzed roku, grupa zakapturzonych mężczyzn podłożyła ogień pod dwa kościoły. W trakcie akcji gaszenia krzyczeli: „Niech spłonie, niech spłonie!”.
18 października ubiegłego roku Chile zostało zdruzgotane gwałtownymi ulicznymi protestami. Pretekstem do manifestacji był wzrost cen biletów na metro. Głównym problemem Chile jest rozwarstwienie społeczeństwa, największe wśród krajów tego regionu. W 2017 roku najbiedniejsze 50 proc. społeczeństwa posiadało jedynie 2,1 proc majątku kraju. Podczas gdy do 10 proc. najzamożniejszych Chilijczyków należy aż 66,5 proc. krajowego bogactwa.
Czyli są wkurwieni bo są głodni i biedni, a KK ma się dobrze razem z władzą więc i oni są atakowani.