Kargon napisał/a:
Tak, nauka o zombie zbawiających świat przez samobójstwo na drewnianym krzyżu wciąż jest ok
Tak. Jeśli będę chciał tego uczyć swoje dziecko to jest to najzajebistrza nauka na świecie ever. Jeśli stwierdzę, że buddyzm to buddyzm i tego będę dzieciaki uczył. Chuja państwu do tego czy moje dziecko będzie lubiło pedałów czy nie, może nimi gardzić, nie ma prawa ich skrzywdzić [zgodnie z prawem]. A wychowanie seksualne to jakiś pojebany przedmiot.
Mimo, że jestem ateistą, to zdecydowanie bardziej wolę katolickie podejście do seksu niż to które zaczyna się wpajać młodym - byle gdzie, byle jak z byle kim [płeć też nieistotna] tylko gumkę załóż, żeby HIV nie złapać.