Doskonale pamiętam powódź w Polsce z 2010 roku.
Kontenery z żywnością czy używaną odzieżą, jakie przybywały z Niemiec, plądrowane były nawet przez prezesów, którzy miesięcznie zarabiali więcej niż wartość tych kontenerów. Ale ludziom ciągle malo.
______________
znowu wróciłem na sadolanajwiększa powódź w południowej Polsce była w 1998 i tez wszystko było rozkradane zanim trafiło do ludzi a piekarze podnieśli cenę chleba wtedy chyba z 5
krotnie bo kilka konkurencyjnych zalało i nie pracowały, buty, ubrania to były przebrane i to co najgorsze zostało to dopiero było wystawiane ludziom
jebnąłem się 1997 ale blisko byłem