Rzyg na takich co myślą że to tylko zasługa szerokości geograficznej a nie przodków którzy pracowali na konkretne osiągnięcia i wizerunek na świecie.
Analizuje twoje wypowiedzi pod różnymi tematami i nasuwa mi się jeden wniosek. Jesteś zgorzkniałym człowiekiem, któremu w życiu nie wyszło i pluje jadem gdzie tylko może. Bardzo mi przykro, że tak jest. Jak sądzę nie mam wpływu na Twoje życie, ale będę trzymał kciuki. Pozdro!
No nie pomyślałem o tym w sumie. Masz racje, ale z drugiej strony masz teraz motywację żeby zacząć się uczyć
Napoleon wysłał Polaków na Haiti bo pewnie Francuzi nie chcieli jechać. Wiadomo, kto jest od czarnej roboty ... do dziś. Nie zapominajmy, że geopolityka nie ma nic wspólnego z moralnością. Polski duch to ściema, biznes się liczy.
A dlaczego Afrykańscy niewolnicy się zbuntowali? Bo mieli za dobrze ?
"That is the Polish spirit. Spirit of love for freedom, of hatred of oppresion and of always fighting for the underdog on the side of freedom, independence and sovereignty." - tłumaczenie: To jest Polski duch. Duch miłości do wolności, nienawiści do ucisku i nieustannej walki o słabszych po stronie wolności, niezależności i suwerenności.
Moim zdaniem Polski duch ma wiele wspólnego z afrykańskim duchem. Polacy murzynami Europy. Jak nie Niemcy, to Rosjanie chcą nas wydymać.
Nacjonalizm to ideologia dla kretynow. Jak można być dumnym z przynależności do jakieś grupy skoro nie miało się żadnego wpływu na jej wybor
Wmówiono ludziom ze różnią się jakkolwiek od tego gościa 20 metrow dalej za urojoną granicą, ba - niektórym udało się wmówić ze są lepsi od tego 20 metrow za granica
Narodowość nie ma żadnego znaczenia, etniczność nie sprawia ze jestes specjalnie kims innym niż ten obok - nie istnieja właściwie cechy ludzi które są narodowe - to wszystko kwestia wychowania i genów a nie jakiejś tam społeczności ludzi co machają językiem w ten sam rytm
Najczęściej to wynika z faktu, że się nie ma żadnych innych sukcesów. Moja ogólna obserwacja jest taka, że im bardziej gówniany kraj, tym silniejszy nacjonalizm, "duma narodowa" i sny o potędze (patrz np. Rosja), bo czymś trzeba skompensować brak perspektyw i wszechobecną bidę.
Najczęściej to wynika z faktu, że się nie ma żadnych innych sukcesów. Moja ogólna obserwacja jest taka, że im bardziej gówniany kraj, tym silniejszy nacjonalizm, "duma narodowa" i sny o potędze (patrz np. Rosja), bo czymś trzeba skompensować brak perspektyw i wszechobecną bidę.