Wysłany:
2014-05-04, 18:54
, ID:
3181656
259
Zgłoś
Jak się gada z Anglikiem i mówi o dywizjonie 303, to on nie wie o co chodzi.
Jak się gada z Francuzem i mówi o tym, że Polacy stali przy Napoleonie do końca, to on nie wie o co chodzi.
Jak się gada z Amerykaninem i mówi o Pułaskim i Kościuszko, to on dziwi się, że ludzie którzy nie mieszkają w USA potrafią w ogóle mówić.
Za to każda rozmowa z Węgrem zaczyna się od serdecznego uścisku, a potem można wymieniać się faktami z historii obu narodów, bo Węgier doskonale o wszystkim wie.
Pierdolić zachód, budujmy silną Europe środkową. Grupa Wyszehradzka + południe (Serbowie nas lubią, Grecy też) - romowie (przeniesie się ich na zachód, 0 rasizmu *wink wink* tam będzie im lepiej, eurolewaki to łykną) i będzie pięknie.