czasem wapominam czasy studenckie i się zastanawiam jakim ja byłem debilem... Koleżanka miała pomysł stworzenia pierwszego w Polsce pokoju destrukcji (jeszcze w Unii nawet nie byliśmy) to ją żeśmy wyśmiali mimo że każdy miał szafę szrotu elektronicznego, kolega zaproponował żebym przeszedł na zaoczne i pracował z nim w Plusie nad takim nowym projektem płacenia telefonem za bilety i inne takie płatności to przecież bez sensu było zupełnie (20 lat temu), inny rzucił hasło żebyśmy się z nim do takiej nowej struktury politycznej zapisali to zero chętnych, bo co to jest ta Platforma Obywatelska?
czasem wapominam czasy studenckie i się zastanawiam jakim ja byłem debilem... Koleżanka miała pomysł stworzenia pierwszego w Polsce pokoju destrukcji (jeszcze w Unii nawet nie byliśmy) to ją żeśmy wyśmiali mimo że każdy miał szafę szrotu elektronicznego, kolega zaproponował żebym przeszedł na zaoczne i pracował z nim w Plusie nad takim nowym projektem płacenia telefonem za bilety i inne takie płatności to przecież bez sensu było zupełnie (20 lat temu), inny rzucił hasło żebyśmy się z nim do takiej nowej struktury politycznej zapisali to zero chętnych, bo co to jest ta Platforma Obywatelska?