Genialnie, że to trafiło na sadola: zatem proponuję ubrać się pokrzywdzonym studentom z racji zbytniej ingerencji w ich jakże świętą prywatność na pierwszą rozmowę kwalifikacyjną zapewne (czego życzę wielu) do dużej korporacji w Kuboty, szorty z gołym nieopalonym torsem, ręce od przedramion opalone a w dłoni puszka z tanim browarem. Niewiastom zarazem proponuję ubiór "na dziwkę" - oczywiście wspieram Was i życzę sukcesów w nowej pracy bo zapewne ją dostaniecie, gdyż Wasze umiejętności i wiedza porażą zapewne rekruterów oraz szefa