Wysłany:
2016-09-01, 20:51
, ID:
4675903
Zgłoś
Pamiętam jak moja szła ze swoim szczeniakiem ze spaceru i wyskoczył na nich przez otwartą bramę owczarek niemiecki od sąsiadki... Ona pogryziona, szczeniak pogryziony, hałas na pół wsi, a cała nauka czystości poszła się kochać. Pies miał taką traumę, że załatwiał się przez miesiąc w domu, bo bał się na dworze odlać żeby go coś znienacka nie zaatakowało... Na szczęście skończyło się na kilku płytkich kropkach po kłach. Masz psa, to go urwa pilnuj.
Tak, wiem wiem, przecież ja nie mam dziewczyny.