Wysłany:
2019-10-22, 11:31
, ID:
5531446
Zgłoś
Listopad, wiele lat temu. Stoję na pomoście i spininguje z znajomym. Tak pedalsko wziął zamach, że blacha prawie zorała mój brzydki ryj. Zrobiłem unik. straciłem równowagę, wjebałem się do zimnej wody. Filmiku brak. Ale jak znajdę to wstawię fotki jak mi maszyna palca ujebała.