TB303 napisał/a:
A bardzo chętnie, nawet mam plan, by w nowym roku spierdolić stąd do jakiegoś normalniejszego kraju. A patriotyzm to idiotyzm.
Pomijając już kwestie patriotyzmu, sam się mocna zastanawiam nad zmianą kraju
Jestem aktualnie w najgorszym możliwym położeniu, ponieważ jestem zdrowym, uczciwie i ciężko pracującym wyrobnikiem zatrudnionym na etacie, przez co nie mam możliwości jakiejkolwiek optymalizacji podatkowej. Dzięki czemu państwo goli mnie jak owcę.
Ostatnio dostałem pismo ze skarbowego z informacją, że muszę dokonać korekty w zeznaniu podatkowym, ponieważ odliczyłem sobie ulgę na dziecko, która mi się nie należy... bo za dużo zarabiam.
No ja pierdolę
Szlak mnie trafia jak sobie myślę, że moje ciężko zarobione pieniądze idą na utrzymanie nierobów, idiotów i życiowych nieudaczników... w myśl jakiejś solidarności i równości społecznej. Szkoda, że jest to równanie, ale w dół.
Rząd jak mantrę powtarza o budowaniu polskiej klasy średniej, a prawda jest taka, że kosztem polskiej klasy średniej buduje się 100x większą polską klasę socjalną.
No ale póki jest koniunktura na świecie, gospodarka cudem się jeszcze rozwija, są pieniądze na rozdawnictwo póty jest bal i jest poparcie.
Ale w końcu orkiestra przestanie grać, przyjdzie kryzys i w najlepszym wypadku skończymy jak Grecja, a w najgorszym jak Wenezuela. No i oczywiście nikomu włos z głowy za to nie spadnie.
No i jeszcze ten powtarzany ostatnio durny frazes o zrównoważonym rozwoju. Jedzie to Marksem na kilometr.
Czas się stąd zwijać bo kolejne 4 lata to kiepska perspektywa dla ludzi pracujących i zarabiających więcej niż średnia krajowa
Tylko dokąd? Szwajcaria?
edit:
tak mi się przypomniało