Wkurwia mnie już to pierdolenie w stylu "żeby mu ten pająk spierdolił z terrarium" albo "jakby głowę wsadził do środka to by się obsrał". Kurwa mać, o co chodzi? Jakoś nikt z was nie płacze jak np. w Afryce gepard zabija gazele czy inne zebry bądź chuj wie co. A jak ktoś da pająkowi mysz na obiad to kurwa w każdym obrońca zwierząt się załącza. Zluzujcie poślady.
Tylko, ze debilu ta sytuacja, ktora tu wlasnie opisales dzieje sie w naturze. Antylopa nie jest zamknieta w klatce z gepardem, tylko jest na otwartej przestrzeni gdzie ma szanse spierdolic. Jesli poluje na zebry czy cos to tez nie na jedna a rzuca sie na cale stado i w tym motlochu ta zebra ma rowniez szanse na przezycie, bo moze stopic sie z tlumem, albo drapieznik moze zostac ztratowany.
Proste ze jak zamkniesz drapieznika i ofiare w zamknietej przestrzeni to ta nie ma szans na przezycie. O to chodzi "tym wyzej", a Ty jestes tylko tepym jebanym ignorantem.
Mnie nie ruszaja rozrywane ciala, obcinanie glow, grzebanie w zwlokach itp, ale nie trawie tego jak ktos sie zneca nad zwierzetami i usmierca je dla zabawy. Ciapaci, zydi i zwierzeta to nie to samo. Te ostatnie w przeciwienstwie do reszty zasluguja na zycie.