Wysłany:
2011-04-23, 22:27
, ID:
657017
6
Zgłoś
Niestety czytając pierwsze strony tego tematu mam wrażenie, że społeczność sadola to już w większości ludzie z demotywatorów, komixxów itd. Niestety każdy większy serwis jest na to skazany, na początku jeżeli rejestracja jest zamknięta, jest zabawnie, ale specyficznie to zazwyczaj jest elitarna grupa ludzi, potem przychodzą ładnie to określając " po części niedorozwnięte osobniki". Ja osobiście nie jestem ani socjologiem, ani prawnikiem, ani ekonomistą, ani politykiem, ale żeby nie widzieć tutaj w pewnym sensie głębszego sensu trzeba być nieco ograniczonym. Nie mówię o wielkim, światowym spisku, ale o nowych standardach w utrzymywaniu władzy. Kiedyś była oligarchia, monarchia, totalitaryzm, różne Twory polityczne, w większości się nie sprawdzające, wszystko działa na podstawie ewolucji, co jest udowodnione. Osobiście jesteśmy wg. mnie na przełomowym etapie. Wprowadziliśmy system, w którym każdy ma 1 głos, nie ważne jakim debilem by nie był, wystarczy że ma 18 lat i jest pełnosprawny umysłowo ( nie ma to nic związanego z inteligencja ). Jest to bardzo korzystne dla manipulatorów. Wynika z tego, że wystarczy robić sieczkę w TV ludziom by nie zaczęli myśleć. Najlepiej oczywiście sprzedaję się darmoche. Tzn. na gościa który obiecuje darmowe szkolnictwo, darmowe NFZ, darmowe wszystko nabierze się na pewno większość społeczeństwa i to jest ból tego kraju. Jest to bardzo logiczne, że taki "spisek" istnieje, sam bym taki założył, gdybym był skurwysynem, nie obchodził by mnie mój kraj i chciałbym się dorobić. Zatrudniłbym sztab PRowców, dogadał się z właścicielami rozgłośni telewizyjnych, czy radiowych. Chociażby można zwrócić uwage na fakt seriali detektywistycznych czy sądowniczych. Tam zawsze prawda wychodzi na jaw, to też jest przejaw manipulacji, bo w zasadzie większość osób wie, że wykrywalność prawie każdego przestępstwa jest mała, to oglądając filmy w których niezwyciężeni policjancji łapią każdego złodzieja przekonuje odbiornika że tak jest. Sam będąc młodym 12-13 lat, oglądając tą papkę dochodziłem do wniosku że wszystko jest pięknie. Wszystko mam za darmo etc. Niestety tak nie jest, warto sobie z tego zdać sprawę.
@Gustav
Niestety piszesz głupoty, nie chcę mi się do wszystkiego ustosunkowywać, ale z Twoich postów wynika, że musisz pracować i pracować by żyło Ci się lepiej. Tak większość tak robi, by polepszych sobie byt, robili to moi rodzice, dziadkowi, dlatego ja np. mogę sobie pozwolic na studia poza miastem, kursy językowe, fajne życie i sam tez się edukuje i chcę zdobyć dobry zawód, tylko powiedz mi jedno, co to ma wspólnego z walczeniem o większe możliwości. Czy jeżeli przykładowo KorwinMikke narzeka na otaczającą go rzeczywistość to oznacza, że jest biedakiem z peronu i nie jest w stanie wysłać dzieci na studiach, ani kupić sobie samochodu? Nie, to jest nieprawda, na jego przykładzie on pracuje ciężko, ma własną gazete, jeźdźi po uczelniach w całej Polsce i wiele innych. Problem jest inny, problemem jest to, że wysiłek nie jest współmierny do korzyści. Problemem jest to, że ludzie którzy robią na lewo, a w większości są bez karni, Ci którzy mają znajomości dostają więcej a robią mniej. Większość walczy o to by wyrównać szanse. Po to by człowiek pracowity jak Ty ( zakładam że taki ejsteś bo tak wynika po Twojej wypowiedzi ) był w stanie sobie pozwolić na bardzo dużo. Chodzi o to by ciężka praca była nagradzana, a w tym momencie takiej możliwości nie ma z wielu gospodarczych powodów. Inflacja, publiczne zakłady, ograniczenia, głupie przepisy, zbyt wysokie podatki, wszystko prowadzi do tego, że łatwiej ejst pójść do kogoś do roboty niż samemu zakładać firmę, efektem jest to, że nie warto ryzykować próbując wprowadzić coś ciekawego an rynek, bo może stac się dużo rzeczy nie do przewidzenia. Również za pracę uważam walkę o poprawienie możliwości rozwoju i poprawienia bytu. Walką i pracą jest to, że pokazujesz to, że ludzie robiąc to samo w INNYM KRAJU, dostają nieraz 10 razy więcej od kogoś kto pracuje w Polszy. To jest problem, który trzeba próbować rozwiązać. Problemem jest to, że cwaniaki wygrywają przetargi nie wiadomo dlaczego. Nie chodzi tutaj bynajmniej o to by każdy miał dobrze, źle rozumujesz temat.
Dobrym przykładem bardzo dużej wolności jest internet. Pomysłodawca demotywatorów, nk, facebooka, mimo że mi się większość z tych portali nie podoba, to ludzie mają z tego pieniądze. Ludzie walczyli tutaj na równi z każdym, znajomości nic nie dawały, liczył się pomysł i praca. Zobacz teraz, że dużo łatwiej dorobić się na rynku internetowym, skomputeryzowanym, bo tam nie sięgają w większości macki polityków. Jednak co się teraz dzieje? Próbuje się to naruszyć, wprowadza się powoli cenzurę internetu, ogranicza filmy na polskich stronach, to jest rzeczywistość.