Wysłany:
2021-09-26, 22:29
, ID:
6064102
Zgłoś
pier*olone polackie gówno. nic mnie tak nie brzydzi, jak naśmiewanie się z nieszczęścia i odmienności innych. mam nadzieję, że się jeszcze pośmiejecie, niedojeby polskie z własnego nieszczęścia i to już całkiem niedługo czekać. Bóg doświadczył mnie, że urodziłem się na tym zadupiu świata, czego wstydzę się i brzydzę zarazem. ponoć przeszło sześć tysiącleci słowianie a w tym i polaczkowie żyją w europie. wszystkie nacje słowian potrafią się trzymać razem, oczywiście oprócz polaków i czechów, których marzenia o potędze zbudowanej na współpracy ze złodziejami zachodnimi skończyły się tak, jak widać, ale oni przynajmniej potrafili się otrząsnąć.
tępy polaczek nadal szuka przyjaciela na zachodzie i pewnie znowu da się wciągnąć w rozgrywki polityczne, których nie rozumie. może znowu, dzięki „inteligencji” jakiś następny minister spraw zagranicznych beck, sprowokuje wojnę tak jak przed drugą wojną. oglądając i słuchając dzisiejszych polityków, to tylko czekać, bo wymarzona wojenka tuż tuż, i znowu wiatr rozwieje polskie chorągwie, i znów uderzymy na wroga z szumiącymi w pędzie piórami naszych huzarskich pióropuszy. szkoda tylko, że koni nie mamy, bo pier*olony pis je zagłodził w janowie. w mundurach naszej armii nie brakuje nawet guzika, bo nie używa się munduru, lecz ubrań roboczych. jak słyszę polska, natychmiast mam odruch wymiotny. chociaż tu, gdzie jestem teraz, nie mam nic, ale mam swój honor i żyję, jak mi na to pozwalają moje zasoby. chociaż nie do końca znam język, potrafię porozmawiać o wszystkim, bez zaznaczania skąd pochodzę. część sąsiadów mnie lubi, część ignoruje, ale wszyscy szanują. bo nikt po moim wyglądzie, czy zachowaniu nie rozpoznaje we mnie polaczka. i o to chodzi. i jak to żegnają się polaczki, srał was pies (jak nie rozumiesz, zapytaj dziadka lub babci).