kokos_123 napisał/a:
Raczej przejadą ci, co mają wysoko filtry powietrza ustawione i utrzymają wysokie obroty, aby im tłumika nie zalało.
Tylko jedno auto z osobówek, miało wlot powietrza przy dachu
piwo za końcówkę.
wlot powietrza jest zazwyczaj tuż pod klapą, dość wysoko, więc silnik raczej nie zassie wody (wody jest trochę ponad próg drzwi). ale w takiej sytuacji, gdy nawet chlapnie ci wodą po kablach wn lub woda dostanie się do regulatora napięcia, elektroniki itp, auto gaśnie.
umyj sobie silnik benzyniaka wodą, niekoniecznie pod ciśnieniem. efekt będzie taki, że nie odpalisz go później, póki kable wn nie wyschną. z resztą, nowoczesne diesle też mają już tyle elektroniki, że mogą po takim brodzeniu zgasnąć, bo wszystkim elektronika rządzi.
tłumika im nie zaleje nawet na niskich obrotach. zbyt duża ilość powietrza jest spalana w silniku, żeby woda tam się dostała. a ta odrobina która wleci, zostanie wyrzucona na zewnątrz...
przykład: silnik 4 cylindrowy, 2 litry pojemności, 4-suw:
jeden obrót wału, to od 1 do 2 litrów powietrza (pomijam objętość paliwa, bo jest mała). dlaczego 1 do 2 litrów? bo to zależy, czy tłoki chodzą parami, czy jeszcze inaczej (kształt wału korbowego), a do tego jest to 4-suw, czyli ssanie następuje co 2-gi obrót wału. przy obrotach załóżmy 3000 rpm, ilość zużywanego powietrza to od 3-6 tyś. litrów, w ciągu minuty tylko. spokojnie przepchnie tą odrobinę wody na zewnątrz...