Ąż mi się przypomniała taka straszanka (bajka i "wybuchowym" końcem) ,kiedy to się krzyknie by przestraszyć słuchacza.
Był czarny, czarny las.
W tym czarnym, czarnym lesie, była czarna czarna polana. Na tej czarnej czarnej polanie, stała czarna czarna chata.
W tej czarnej czarnej chacie, był czarny, czarny pokój. W tym czarnym, czarnym pokoju, był czarny czarny stół.
Na tym czarnym, czarnym stole, stała czarna, czarna trumna.
W tej czarnej, czarnej trumnie, był czarny czarny człowiek. A w tym czarnym, czarnym człowieku była czarna czarna....Dusza!!