Wysłany:
2024-05-22, 1:58
, ID:
6675668
21
Zgłoś
Ja się z Wami podzielę jak ja to pamiętam kiedy traciłem przytomność.
Za młodu mdlałem przy pobieraniu krwi, wtedy podczas takiego omdlenia - jakoś 20-30s z tego co pamiętam to potrafiłem mieć jakby cały zajebisty sen i tu jeb nagle piguła cię wybudza, w pierwszych sekundach nie wiesz gdzie jesteś i co się stało i parcie na kibelek (chyba zwieracze wtedy delikatnie popuszczają)
Bardziej hardcorowo miałem jakieś 3-4 lata temu jak znajomi przynieśli ziółko na imprezę i to w dużych ilościach, wiedziałem że takie używki mi nie służą bo za małolata próbowałem ze 3 razy, raz skopciłem sporo, słabo mi się zrobiło, musiałem myśleć o oddychaniu i ledwo co nie odjechałem - nie straciłem przytomności. Te 3-4 lata temu znajomi przynieśli tego z 5g, paliło 5 osób, w tym ja bo po alkoholu - już sporych ilościach stwierdziłem że spróbuje bo ostatni raz był bardzo dawno temu, może będzie fajnie. Miałem zajebistą śmiechawę tak ze dwie godziny, ale to tak dosłownie ze wszystkiego i praktycznie do bezdechu, jeszcze inni rżeli ze mnie co mnie jeszcze bardziej rozśmieszało, przy którymś kolejnym ataku śmiechu zakręciło mi się w głowie i pyk czarno. Jak się potem dowiedziałem nieprzytomny, bez oddechu byłem ok 1-2 minut, znajomi i brat walą mnie po pysku, nogi do góry i nic, już karetkę mieli wzywać kiedy się ocknąłem, ale do brzegu - w tym przypadku nieprzytomny byłem długo i chyba już musiało być grubo bo pamiętam bardzo szybkie migawki randomowych obrazów, co tam mózg miał to wywalał wszystko ale bardzo szybko tak 5-10 obrazów na sekundę. Jakoś medycznie tego nie analizowałem, ale to już chyba była faza gdzie mózg - organizm nawalał prądem żeby zrestartować system pobudzając wszystkie synapsy, stąd te obrazki. Według mnie dlatego ludzie mówią że życie przewija się przed oczami, ale migawki z tego co pamiętam były zupełnie randomowe. No cóż z używek zostaje mi tylko piwko i wódeczka, bo jak znajomi czasami palą i tylko popatrzą w moją stronę to od razu jest TY KURWA NAWET BUCHA NIE DOSTANIESZ