albazsanagycjib napisał/a:
Monsieur_Hrabal - to w Rosji. Tam podczas prób odbijania giną terroryści, ich rodziny, zakładnicy, komandosi i osoby postronne.
jeśli pijesz do ataku na Dubrovkę (sam opiewany tu Petelicki określił szturm jako skutecznie przeprowadzony) albo Biesłanę (gdzie syf zaczęli rodzice przetrzymywanych dzieci), to tam innej możliwości nie było. Wysokie straty wśród zakładników były wkalkulowane. Czeczeni nie zamierzali się poddać nawet pomimo spełnienia ich żądań i tak czy inaczej polałaby się krew niewinnych. Kwestią było jak wiele tej krwi można upuścić. Tego typu terroru Polska, Francja czy ogólnie Europa, nie zna. Ogólnie bardzo chciałbym zobaczyć jak w takiej sytuacji radzą sobie "zachodnie" służby specjalne.
Ogólnie powiem tak: z bydłem się nie dyskutuje i ich żądań się nie spełnia - Ruscy coś o tym wiedzą. Czy przynosi to u nich rezultat? Wg mnie tak. Patrząc na odsetek wyznawców miłośnika małoletnich dziewczynek: 12% muslemów w Rosji i 7% we Francji. Dodać do tego należy ciągłą aferę z Czeczenami i Inguszami ... gdyby zaczęli spełniać ich żądania, muslemy wlazłyby im na głowę. A jednak w tej chujowo zarządzanej Rosji, służby specjalne wciąż ich ogarniają.