@Lares86 Taksówkarze robią "zatrzymanie obywatelskie" rzekomemu Uberowi, ale nie udało się, bo trafili na małżeństwo, które przyjechało sprawdzić rozkład na dworzec
Co do całego sporu i nielegalności Ubera. Uber wykorzystuje pewne luki w prawie. Faktem jest, że kierowcy jeżdżą na licencji, ale nieprawdą jest, że podatków nie płacą. Płacą i to jak każdy. A jeżeli ktoś nie ma własnej działalności to ma umowe zlecenie w jakiejś "spółdzielni". Uberowcy nie płacą też za licencję itd. Oczywiście, ktoś powie to niech zrobią licencje! Ok bez problemu, tylko, że w przypadku Ubera licencją to sie podetrzeć można, bo jeżeli licencja to i taksometr, którym nie może być gps, tylko fizyczne urządzenie nie mające nic wspólnego z gpsem. Więc jeżeli masz licencję to fajnie, ale licencje są "na samochód", a warunkiem jej otrzymania jest "uzbrojony" w koguta i właśnie taksometr samochód z wpisem do dowodu rejestracyjnego.
To troche komplikuje sprawę, bo jeżeli ktoś (czyt. urzędas, który kontroluje) przyuważy Cie na tym to i tym pewniej wpierdzieli Ci niejedną karę. Jak dla mnie rozwiązanie jest proste. A) Znieść licencję B) olicencjonować Uberowców nowelizując przepisy mówiące o wymogach uzbrojenia auta. Wpis w dowód rejestracyjny również wymusić, bo sam nie chciałbym kiedyś kupić auta, które etatowo śmigało na takim Uberze.
Sam jeżdżę jako kierowca, więc wiem jak to wygląda. Po prawie roku jeżdżenia powiem tak: hajs, który uzbierałem wolę wpakować w siebie i zrobić prawka C,D,+E i przesiąść się za kółko w ZTMie niż cuiłać na Uberze te hajsy. Fakt, da się zarobić, ale kokosy to też już z tego nie są, ale to tu otworzymy nowy akapit:
Kokosy to już nie są, bo sam Uber kierowców ma głęboko w D. Stawki zmienia bez powiadomienia z dnia na dzień, kontakt z supportem utrudniony, a odpowiedzi to typowe korpopierdolenie i stsuje sztuczne mnożniki dla kierowców. Do tego dochodzą coraz wyższe ceny paliw. Ekloatacja auta, coraz wyższe ubezpieczenia i przede wszystkim stres. Cierpy są coraz agresywniejsze, policja robi te akcje razem z nimi bo musi, nie dlatego, że chce. No i oczywiście nie zawsze wiadomo, kto Ci wsiada do samochodu, ale akurat w przypadku ostatniego, to decydując się na taką, a nie inną robote człowiek musi liczyć się z ryzykiem.
Ku*wa ale sie rozpisałem... Jak macie pytania to śmiało walcie odpowiem na każde:) A teraz ide jarać blanta coby sie odstresować. Z roboty człowiek wraca chce odpocząć a tu na sadolu nawet robota