Wysłany:
2013-01-25, 16:45
, ID:
1785931
1
Zgłoś
Nie chcę tu nikogo bulwersować i zaczynać spiny jakiejś, wiadomo, że ten syf powinien być ogarnięty lepiej, ale co tak naprawdę decyduje o naszym politowaniu dla tych stworzeń?
Świętość życia? No to i zalanie mrowiska jest masowym mordem.
Wielkość mózgu? Skoro ludzie mogą zapierdalać w trochę tylko lepszych warunkach, a kury zdychać w jeszcze gorszych, no to w sumie fretki mają tak, jak im się należy.
Większość z tych "przedsiębiorców - polityków" napierdala coś na boku. Tu ewidentnie nie problem zwierząt się liczy, ale fakt, że należą do tego i tego gościa z takiej i takiej partii. Robienie z problemu gry politycznej też nie jest cool.