Wysłany:
2013-01-17, 9:37
, ID:
1759507
6
Zgłoś
To troche jak w tym dowcipie
Siedzi facet z babą w restauracji.
Przychodzi kelner i pyta:
- A może pan się czegoś napiję? Może koniaczek?
Facet odpowiada:
- No dobra, niech będzie ten koniak...
Kelner chce znać markę, jaka preferuje i pyta:
- Courvoisier??
No to towarzysz:
- A pewnie, że kurwa zje! I jeszcze wypije....