MaszAyahuaskę napisał/a:
Aż mi się przypomniała akcja, jak z 10 lat temu gówniarzowi rozjebałem szybę w seicento, bo mi kurwa zapierdalał pod domem z 80/h (nie raz, ani nie dwa, strefa 30)
Ja kilka lat temu, będąc u rodziny na wsi, odjebałem bardziej subtelny numer. Wiecznie popierdalały tam motopizdy z wyjebanymi tłumikami. Ustawiłem się za bramą z kijem. Jedzie motopizda, to wymierzyłem do niego tak, jakbym miał co najmniej wiatrówkę w rękach. Skurwiel tak hamował, że wylądował w rowie, a potem do mnie z mordą, że stwarzam zagrożenie. To ja się grzecznie pytam, czym kurwa? Kijem? I kto tu kurwa stwarza zagrożenie zapierdalając ponad setkę? Stoję na posesji, mam prawo robić co chcę, przed koła mu nie wlazłem. Od tamtej pory na wsi mają spokój.